Każdego dnia pojawia się mnóstwo możliwości do budowania listy mailingowej. Twoja konkurencja na pewno je wykorzystuje, a Ty? Podpowiadamy, gdzie szukać okazji do zbierania kontaktów i jak robić z nich użytek.
Czytaj dalej, a dowiesz się:
Bez względu na to, z jakiego narzędzia będziesz korzystać przy budowaniu listy mailingowej, pamiętaj, że internauta nigdy nie poda Ci swojego adresu tylko dlatego, że o niego prosisz. Zapis na listę subskrybentów przypomina zwykłą transakcję. Żeby zdobyć adres, musisz za niego „zapłacić”. Przy czym środkiem płatniczym nie będą pieniądze.
Zanim zaczniesz budować bazę, przygotuj atrakcyjną „zapłatę”, która będzie wykorzystana w formie zachęty. Zastanów się, co dasz odbiorcy w zamian za podanie kontaktu. Istnieje sporo sprawdzonych „podarunków”, których obietnica stanie się bodźcem do zapisania się na listę mailingową.
I tak, impuls do podania adresu można wywołać, proponując:
1. Prezent (w zależności od branży: rabat na zakupy, darmowy e-book, kurs, gratis do zakupu itp.);
2. Konkurs (obiecaj atrakcyjną nagrodę i poproś o e-mail, na który wyślesz informację o wygranej);
3. Członkostwo w elitarnej grupie (know-how z danej branży, konsultacje z ekspertem, darmowe szkolenie, kulisy pracy, pierwszeństwo otrzymywania newsów itp.);
4. Dostęp do cennej wiedzy (raport z badań, odblokowanie dostępu do treści artykułu itp.).
Jedno z najpopularniejszych narzędzi do zbierania kontaktów. I najbardziej kontrowersyjne. Wśród marketerów pojawiają się opinie, że wyskakujące okienka wywołują jedynie irytację. I tak jest, jeśli wprowadza się je bezmyślnie i nie wykorzystuje ich potencjału. W wielu branżach pop-upy zaliczają się do najskuteczniejszych narzędzi wspierających rozbudowę listy mailingowej.
Umieszczając pop-up w witrynie, warto zwrócić uwagę na to, czy:
Alternatywą dla klasycznych pop-ów są mniej inwazyjne okienka, np.: scroll box (mniejsze okienko wyskakujące np. w prawym dolnym narożniku ekranu) czy scroll bar (pasek jeżdżący za użytkownikiem, „przyklejony” np. do dolnej krawędzi ekranu).
Formularz różni się od pop-upu głównie tym, że jest mniej „agresywnym” narzędziem do budowania listy mailingowej – umieszcza się go nie na wierzchu, a wewnątrz struktury strony, pośród treści. Najczęściej udostępniając formularz do rejestracji na portalu lub dokonania zakupów, prosi się o wyrażenie zgody na przesyłanie materiałów, informacji o promocjach itp. I tu trzeba wyraźnie komunikować zalety podania adresu e-mailowego.
Facebook, Twitter, Instagram można wykorzystać nie tylko do PR-u, reklamy i komunikacji z odbiorami. Kanały social media to świetne narzędzia do rozbudowy bazy subskrybentów. Warto za ich pośrednictwem zachęcać do nawiązania jeszcze bliższego kontaktu z marką – mailowego.
Wystarczy odpowiedni bodziec (konkurs, prezent), by internauci zaczęli dopisywać się do listy mailingowej. Jeżeli profil przyciąga sporą grupę wiernych odbiorców, rozbudowa listy nie wiąże się z dużymi kosztami. Poza tym osoby, które już nawiązały kontakt z marką (zostały „fanami”) prawdopodobnie będą równie wiernymi subskrybentami.
Istnieje sporo gotowych wtyczek do Facebooka, które pozwalają np. na dodanie do swojego fanpage’a formularza zapisu do newslettera. Wykorzystaj je.
Czasami zapominamy, że budowanie bazy mailingowej może odbywać się także podczas osobistych kontaktów. Odwiedzaj miejsca, gdzie licznie zbierają się Twoi potencjalni klienci.
Na przykład podczas targów firmy kosmetyczne proponują przesłanie kuponów rabatowych na zabiegi lub produkty. Konferencja branżowa to świetny moment, by w zamian za adres e-mailowy oferować przesłanie katalogów, materiałów informacyjnych lub edukacyjnych.
Bardziej masowe, ogólnodostępne imprezy dają pole do popisu z organizacją konkursów i zabaw. Zasada jest zawsze ta sama: firma daje szansę zdobycia cennej nagrody, a w zamian prosi o wypełnienie formularza kontaktowego, w którym trzeba podać adres e-mail. Z czego chętnie korzystają agencje ubezpieczeniowe, banki czy sklepy.
Na zakończenie dodamy, że pop-upy, formularze czy social media, to jedynie narzędzia ułatwiające budowanie bazy mailingowej. Na nic się zdadzą, jeśli nie przygotujesz zachęty przyciągającej jak magnes.
Wydaje Ci się, że stosujesz wszystkie opisane sposoby, a mimo tego Twoja baza nie powiększa się? Przyczyn szukaj w ofercie i sposobie jej prezentacji. Może rabat czy gratis to żadna zachęta dla Twoich potencjalnych klientów? Czasami potrzeba czasu, by metodą prób i błędów przekonać się, co tak naprawdę przekonuje odbiorców do subskrypcji firmowego newslettera.
A jeśli uznasz, że potrzebujesz wsparcia (w budowie listy adresowej czy – ogólnie – w e-mail marketingu), zapraszamy do konsultacji z nami 🙂