Nie chcemy mamić Cię obietnicą gotowych tematów newslettera, które sprawią, że Twoi klienci będą otwierać wiadomości od Ciebie jak opętani. Każda firma sprzedaje co innego i każda komunikuje się ze swoimi odbiorcami w inny sposób, ergo każdy temat powinien być opracowany przez doświadczoną osobę (najlepiej – copywritera). Ale…
… możemy pokazać Ci kilka wzorców, które sprawdzamy od lat i które wiemy, że działają prawie zawsze i prawie wszędzie. Przedstawiamy siedem rodzajów tematów newslettera, które przeważnie generują bardzo wysokie open rate’y (można stosować je odrębnie albo próbować łączyć ze sobą, tworząc oryginalne kombinacje).
Najprostsze, co możesz zrobić, aby nakłonić kogoś do otwarcia wiadomości, jest wzbudzenie jego ciekawości. Chodzi o napisanie tematu w taki sposób, aby wręcz nie dawał spokoju odbiorcy („nie no, muszę kliknąć i zobaczyć, o co chodzi!”).
Przykłady:
Już dawno temu przekonaliśmy się, że okres blisko końca promocji przynosi przeważnie znacznie większe przychody niż okres po jej rozpoczęciu. Gdy jakąś zaczynasz, klient myśli: „o, fajnie, może znajdę coś dla siebie w wolnej chwili”. A gdy informujesz, że koniec jest blisko, raczej: „okej, najwyższa pora, żeby coś wybrać!”. Dlatego warto od czasu do czasu wywrzeć presję czasu.
Przykłady:
Chyba najtrudniejszy do wymyślenia rodzaj tematu, ale jeśli Ci się uda, nie tylko wygenerujesz dużą liczbę otwarć newslettera, ale także sprawisz, że Twoi odbiorcy ciepło o Tobie pomyślą (każdy, kto potrafi rozbawić innych, wzbudza sympatię).
Przykłady:
Każda firma skupia się na zaspokajaniu potrzeb konsumentów lub firm – Twoja na pewno także. Czasem o tym przypomnij, dając obietnicę zaspokojenia jednej z nich w temacie newslettera (a później także w jego treści).
Przykłady:
Rodzaj tematów podobny do poprzedniego. Różnica polega na tym, że tam obiecywaliśmy, że zaspokoimy jakąś potrzebę, a teraz zapewniamy, że rozwiążemy jakiś realny problem (każdy je ma…). Dobrze wcześniej zastanowić się, jaki problem możemy rzeczywiście rozwiązać i czy mamy pewność, że tego dokonamy.
Przykłady:
Aby zastosować ten rodzaj tematu, musisz mieć trochę wiedzy na temat odbiorców. Na przykład – kiedy coś ostatnio u Ciebie kupili czy co to było. Najczęściej stosuje się je w mailingach mających na celu zachęcenie do ponownego zakupu czy w komunikacji transakcyjnej, takiej jak tzw. wiadomości na porzucony koszyk.
Przykłady:
Nie warto przesadzać ze zbyt osobositą komunikacją (w internecie wolimy jednak czuć się bardziej intymnie), ale raz na czas można w ten sposób „zaczepić” swoich klientów. Jeśli wykażemy się pomysłowością i taktem, możemy liczyć na wysoki open rate. Osobistego charakteru tematowi wiadomości zawsze dodaje wykorzystanie w nim imienia.
Przykłady: