Email czy media społecznościowe – odwieczny dylemat marketerów. Email marketing vs social media to pojedynek, w którym wielu obstawia social media ze względu na ich popularność. A jednak to email marketing często wygrywa pod kątem realnych efektów. Dlaczego? Przyjrzyjmy się, skąd bierze się przewaga email marketingu nad mediami społecznościowymi.
Budowanie bazy mailingowej to trochę jak budowanie domu – zanim wbijesz pierwszy gwóźdź, musisz upewnić się, że masz zgodę na stawianie fundamentów. W świecie marketingu tym fundamentem jest prawo. Zgodnie z RODO oraz polskimi przepisami, nikt nie może otrzymywać treści marketingowych bez wyraźnej, udokumentowanej zgody. Aż 81% konsumentów w Europie uważa prawo do prywatności za kluczowe przy podejmowaniu decyzji o udostępnieniu swoich danych (według raportu Eurobarometr – badanie przeprowadzone na próbie 27 tysięcy respondentów w całej UE). Dlatego budując bazę adresową, zawsze zaczynaj od legalności. Double opt-in, jasne checkboxy przy zapisie i możliwość łatwej rezygnacji z subskrypcji – to dziś nie opcja, tylko absolutny standard. Dzięki temu nie tylko respektujesz przepisy, ale też budujesz zaufanie, które później procentuje wyższym zaangażowaniem (i lepszymi wynikami kampanii).
Ten artykuł jest częścią cyklu: 🧭 Email marketing – kompletny przewodnik 🧭
Średni organiczny zasięg posta marki na Facebooku to tylko ok. 2,6% fanów. Tymczasem dobrze prowadzony newsletter może mieć open rate (wskaźnik otwarć) na poziomie ~20–30%.
Dlaczego w praktyce email wygrywa starcie email marketing vs social media? Oto główne powody:
W mediach społecznościowych jesteś na łasce ciągle zmieniających się algorytmów – nawet fani, którzy obserwują Twój profil, nie zawsze zobaczą Twoje posty. W przypadku mailingu masz pełną kontrolę nad listą odbiorców. Twój przekaz trafi do ich skrzynek, niezależnie od humoru Facebooka czy Instagrama. Przykładowo, gdy Facebook drastycznie obciął zasięgi organiczne stron firmowych, firmy z rozbudowaną listą mailingową nadal mogły dotrzeć do swoich klientów bez przeszkód.
Każdy email (o ile nie trafi do spamu) dociera do skrzynki odbiorcy. To 100% dostarczalności technicznej. Oczywiście nie każdy od razu go otworzy, ale wiadomość czeka na uwagę odbiorcy tak długo, aż ten ją przeczyta lub usunie. Post w social mediach, który nie zostanie zauważony w ciągu paru godzin, ginie na zawsze w odmętach feedu. Email ma znacznie dłuższy „czas życia” – użytkownik może do niego wrócić następnego dnia czy nawet za tydzień.
Według badań Litmus, aż 42% użytkowników traktuje komunikaty mailowe jako bardziej godne zaufania niż te z social mediów. Wynika to z faktu, że skrzynka email jest prywatną przestrzenią – użytkownik sam decyduje, kogo tam wpuszcza (i kiedy). W mediach społecznościowych reklamodawcy walczą o uwagę wśród memów, dram i newsów, co osłabia ich przekaz.
Email marketing umożliwia precyzyjne dopasowanie treści do odbiorcy. Możesz segmentować bazę (np. według zainteresowań czy historii zakupów) i wysyłać wiadomości szyte na miarę. Zwracanie się po imieniu, oferty specjalnie dla danej osoby – to wszystko zwiększa zaangażowanie. W mediach społecznościowych trudno o taki poziom personalizacji bez płatnych reklam i zaawansowanych narzędzi targetowania.
W email marketingu wszystkie dane należą do Ciebie. Masz pełny dostęp do informacji o otwarciach, kliknięciach czy reakcjach na kampanie. W mediach społecznościowych platforma decyduje, jakie dane dostaniesz – i niekoniecznie wszystko Ci pokazuje. Kontrolując dane, lepiej rozumiesz swoją grupę odbiorców i szybciej możesz optymalizować działania.
Dzięki powyższym czynnikom email generuje zwykle więcej kliknięć i konwersji. Użytkownicy czytający newsletter często robią to z zamiarem skorzystania z oferty, podczas gdy scrollując social media częściej przeglądają treści dla rozrywki. Nic dziwnego, że email marketing notuje lepsze wyniki sprzedażowe przy niższych kosztach. Na przykład średni CTR (współczynnik kliknięć) z kampanii mailingowych bywa kilkukrotnie wyższy niż przy postach reklamowych na Facebooku.
Subskrybent newslettera to ktoś, kto sam dał Ci dostęp do swojej skrzynki – to duży kredyt zaufania. Jeśli dostarczasz mu wartościowe treści, budujesz relację lojalności. W social mediach relacja jest bardziej powierzchowna – użytkownik może Cię obserwować, ale konkurujesz tam z dziesiątkami innych bodźców na jego tablicy. Email pozwala na bezpośrednią, bardziej intymną komunikację „one on one”.
Historia uczy, że popularność platform społecznościowych przemija. Nasza Klasa, MySpace – kiedyś wielkie, dziś martwe. A email istnieje od ponad 50 lat i nic nie wskazuje, by miał odejść do lamusa. Posiadając własną bazę email, nie musisz się martwić, że pewnego dnia Twój kanał kontaktu zniknie lub drastycznie się zmieni z powodu decyzji obcej platformy.
Social media świetnie sprawdzają się w budowaniu świadomości marki i szybkim dotarciu do szerokiego grona odbiorców. Email marketing lepiej działa na dalszych etapach lejka sprzedażowego – wtedy, gdy klient potrzebuje więcej informacji, motywacji albo indywidualnego podejścia. Dlatego najlepsze strategie łączą oba kanały, ale stawiają na email, kiedy liczy się skuteczność.
Najpopularniejsze artykuły na blogu
Email marketing wygrywa z social mediami pod względem efektywności z kilku powodów – dociera do większej części odbiorców, pozwala na personalizację i buduje trwalsze relacje, co przekłada się na lepsze wyniki sprzedaży. Social media świetnie budują świadomość marki i angażują społeczność, ale to newslettery i mailingi dowożą konwersje i utrzymują długofalowy kontakt. Najlepsza strategia to oczywiście korzystać z obu kanałów – jednak jeśli zależy Ci na pewnym, mierzalnym efekcie, email marketing ma przewagę, której nie można ignorować.