08paź
Szablon newslettera – 10 wskazówek, jak zrobić go dobrze

Szablon newslettera – 10 wskazówek, jak zrobić go dobrze

Newsletter to w dzisiejszych czasach nie tylko istotny kanał sprzedaży, ale też wizytówka każdej firmy. Umówmy się, nie może wyglądać byle jak. Jeśli chcesz prowadzić skuteczny email marketing, zadbaj o atrakcyjny, czytelny i wyświetlający się poprawnie newsletter (szablon).

O czym powinieneś pamiętać, przygotowując szablon newslettera? Zebraliśmy dziesięć rzeczy, które musisz mieć na uwadze, niezależnie od tego, czy będziesz nad nim pracował samodzielnie, czy też podzlecisz jego opracowanie pracownikowi bądź agencji email marketingowej.

Każda firma, która chce się skutecznie komunikować z odbiorcami za pomocą wiadomości email, powinna zadbać o ponadprzeciętny szablon newslettera.

Spis treści:

  1. Na początek – ustalmy, do kogo wysyłasz
  2. Kodowanie, a może drag & drop?
  3. To, co najważniejsze, widoczne bez scrollowania
  4. Wykorzystaj nagłówki, by przykuć uwagę odbiorcy
  5. Wybierz fonty, które poprawnie się wyświetlą
  6. Wzbudź zainteresowanie zdjęciami i kolorystyką
  7. Przyciski, przyciski, przyciski…
  8. Preheader – drobnostka, o której musisz pamiętać
  9. Wszystko, czego wymaga od ciebie prawodawca
  10. Zanim zaczniesz wysyłać, przetestuj porządnie!
Szablon newslettera - 10 wskazówek, jak zrobić go dobrze

Okej, czas przyjrzeć się najważniejszym elementom szablonu newslettera…

10 rzeczy, o których musisz pamiętać, tworząc szablon newslettera

1. Na początek – ustalmy, do kogo wysyłasz

To kluczowa kwestia. Przyjmijmy prostą zasadę. Wysyłasz newsletter B2B? Twoi odbiorcy prawdopodobnie w większości korzystają z Outlooka. Tak więc trzymaj się czystego HTML-a i treści w formie tekstu, ograniczając grafiki w szablonie newslettera do minimum. Outlook nie pobiera obrazów automatycznie, więc jeśli przygotujesz mailing w formie pociętych grafik, wiele osób nie zobaczy nawet głównego przekazu. Wysyłasz newsletter B2C? Twoi odbiorcy zapewne używają przede wszystkim takich skrzynek, jak Gmail, Onet, Interia czy Wirtualna Polska. To oznacza, że obrazy w wiadomościach wyświetlają im się automatycznie. Wtedy możesz zaszaleć z grafikami. Ale wcale nie musisz. Wiadomości oparte w dużej mierze o czysty tekst potrafią świetnie konwertować także w B2C. A to, z których przeglądarek pocztowych korzystają najchętniej subskrybenci twojego newslettera, sprawdzisz za pomocą kilku kliknięć w swoim narzędziu do email marketingu.

2. Kodowanie, a może drag & drop?

Żyjemy we wspaniałych czasach dla osób, które chcą wysyłać profesjonalnie wyglądające newslettery, ale nie wiedzą nic (lub niewiele) o projektowaniu graficznym i kodowaniu do HTML. Większość narzędzi do e-mail marketingu posiada wbudowane kreatory/edytory drag & drop, które pozwalają budować szablony newslettera jak wieże z klocków LEGO – bez wiedzy technicznej i w łatwy sposób. Jaka jest nasza opinia na ten temat? To niezła opcja dla firm, które mają naprawdę bardzo ograniczony budżet na marketing. W każdym innym przypadku zapewniamy, że w proces tworzenia szablonu newslettera warto zaangażować stratega oraz grafika. Kreator drag & drop może obniżyć koszt, ponieważ pozwala stworzyć mailing bez pomocy kodera, ale jeśli chcesz, by twój newsletter (szablon jest jego immanentną częścią) wyglądał profesjonalnie, zatrudnij do tego specjalistów. Nieważne, czy chcesz kodować wiadomości, czy ustawiać je w edytorze.

Kodowanie, a może drag & drop?

Kreator drag & drop to wygodny sposób na stworzenie szablonu newslettera. Ale i tak warto skorzystać na tym etapie z pomocy grafika.

3. To, co najważniejsze w newsletterze, widoczne bez przewijania

Tej zasady trzymamy się zawsze. Cały najważniejszy przekaz płynący z newslettera musi płynąć z dwóch miejsc – z tematu (chyba, że postawisz na zagadkowy sposób na zachęcenie odbiorcy do otworzenia wiadomości) oraz z górnej, nagłówkowej części newslettera. Jeśli nie wzbudzisz zainteresowania na tym etapie, wielce prawdopodobne, że subskrybenci nie będą scrollować wiadomości i nie dowiedzą się, co masz im do przekazania. Projektując szablon newslettera, zagospodaruj odpowiednio miejsce w górnej części, tak abyś mógł w nim atrakcyjnie zaprezentować kluczowy przekaz. Pamiętaj – najważniejsze na początek!

4. Wykorzystaj nagłówki, by przykuć uwagę odbiorcy

W newsletterze czasem pojawia się tylko jeden temat, ale w większości przypadków chcemy jednak przemycić nieco więcej treści. Najlepszym sposobem na oddzielenie ich od siebie i zasygnalizowanie, czego spodziewać się w danej sekcji, są odpowiednio wyeksponowane i ciekawie napisane nagłówki. Za ich pomocą nie tylko oddzielisz treści i uczynisz newsletter (szablon) bardziej czytelnym, ale także zakomunikujesz korzyści. Umiejętny copywriting i odpowiednia ekspozycja graficzna powinna sprawić, że odbiorca zapozna się z całą wiadomością, a nie tylko z jej górną częścią.

Wykorzystaj nagłówki, by przykuć uwagę odbiorcy

Nagłówek – optymalny sposób na rozdzielenie treści i jednocześnie wzbudzenie zainteresowania odbiorcy.

5. Wybierz fonty, które poprawnie się wyświetlą

Jeśli projektujesz wiadomość w formie graficznej, możesz wykorzystać takie fonty, jakie tylko ci się podobają. Natomiast przygotowując wiadomość z treścią przedstawioną w formie tekstowej, musisz zadbać o jej poprawne wyświetlanie. I przykro mi, ale najlepiej, jeśli swój wybór ograniczysz do najpopularniejszych fontów, które wyświetlą się poprawnie w każdej przeglądarce pocztowej (Arial, Tahoma, Verdana, Trebuchet…). Oczywiście jeśli wykorzystasz niestandardowy font, którego dana aplikacja nie wyświetli, zostanie on zamieniony na któryś ze standardowych. Przygotuj się na taką możliwość, ustalając w kodzie newslettera alternatywny krój. Lepiej, żebyś ty decydował, jak będzie wyglądał tekst, prawda?

6. Wzbudź zainteresowanie zdjęciami i kolorystyką

Nie ma prostszego sposobu na wyróżnienie się spośród konkurencyjnych newsletterów – a w zasadzie każda wiadomość, która wpada do skrzynki odbiorcy, to twoja konkurencja – niż dobór efektownych zdjęć (jeśli wysyłasz mailing przynajmniej częściowo w formie graficznej) i przykuwającej wzrok kolorystyki (o to możesz zadbać niezależnie od sposobu przygotowania mailingu). Zdajemy sobie sprawę, że musisz przynajmniej w pewnym stopniu trzymać się firmowej kolorystyki (zazdrościmy, jeśli ona sama w sobie przykuwa wzrok, bo wówczas nie musisz się nawet specjalnie wysilać), ale przecież nie musisz tego robić aż tak kurczowo. Wykorzystaj ciekawe połączenia kolorów, aby odbiorca zatrzymał się na dłużej na twojej wiadomości, gdy tylko ją otworzy.

Wzbudź zainteresowanie zdjęciami i kolorystyką

Czasem można pokazać… nieco więcej. Ale uważaj, aby nie przesadzić!

7. Przyciski, przyciski, przyciski…

Od zawsze powtarzamy, że nie ma skutecznego mailingu bez odpowiedniego call to action. A jak wygląda odpowiednie call to action? To interesujące copy zwieńczone widocznym, kontrastującym z tłem przyciskiem. Ale chodzi nie tylko o wyróżniający się kolor czy formę. To także kwestia tego, co jest napisane na buttonie. Często bawimy się słowem i rezygnujemy ze sztampowych „wejdź”, „przejdź” i „kup” na rzecz – nomen omen – nieszablonowych haseł. Przyciski służą nie tylko do tego, by odbiorca wiedział, że może coś nacisnąć, ale też do tego, aby się wyróżnić (czy muszę powtarzać, że to ważne?). I pamiętaj, by jak największa część mailingu była klikalna. Nawet nagłówki czy tekst powinny umożliwiać przejście na landing page. To zwiększa klikalność newsletterów odczytywanych na mniejszych ekranach. A obecnie większość wiadomości odczytujemy na smartfonach.

8. Preheader – drobnostka, o której musisz pamiętać

Skuteczny newsletter to nie tylko efektowne obrazy, kontrastująca kolorystyka, ciekawe hasła i atrakcyjna oferta, ale także drobnostki, które mogą zdecydować o tym, czy ktoś otworzy bądź kliknie wiadomość, czy przejdzie obok niej obojętnie. Jednym z takich szczegółów jest preheader, czyli ten tekst, który wyświetli się odbiorcom w przeglądarkach pocztowych zaraz po temacie. Niech nie będzie to standardowe: „Wiadomość nie wyświetla się poprawnie? Zobacz ją w przeglądarce internetowej”, ani nic podobnego. Potraktuj preheader jak przedłużenie tematu. Nawiąż do niego albo przedstaw dodatkową informację, która może zachęcić użytkownika do otwarcia wiadomości. Jeśli nie temat, to może preheader go do tego skłoni. Pobaw się też treścią pola nadawcy. To nie musi być zawsze nazwa twojej firmy (albo tylko nazwa).

Preheader - drobnostka, o której musisz pamiętać

Kto według Ciebie wymyślił dobry preheader, a kto powinien się bardziej postarać? 😉

9. Wszystko, czego wymaga od ciebie prawodawca

Tworząc szablon newslettera, trzeba pamiętać nie tylko o tym, co istotne z punktu widzenia konwersji, ale także o tym, czego wymaga od nas prawodawca w kraju, w którym realizujemy email marketing. Pamiętaj, by w stopce umieścić dane firmowe oraz wszelkie wymagane w danej chwili formuły prawne. Najlepiej, jeśli zapytasz o tę kwestię swojego prawnika albo swoją agencję do email marketingu, jeśli z taką współpracujesz. Nie musimy chyba dodawać, że chcąc realizować email marketing legalnie, musisz mieć wszystkie niezbędne zgody na komunikację z każdą z osób, która znajduje się na twojej liście adresowej. Prawda?

10. Zanim zaczniesz wysyłać, przetestuj porządnie!

Projekt gotowy? Jesteś zadowolony z efektu końcowego? Wypytałeś współpracowników i znajomych, co o nim sądzą? Czas rozpocząć wysyłkę? Jeszcze chwila! Zanim zrealizujesz pierwszą kampanię, upewnij się, że szablon newslettera, który przygotowałeś, wyświetla się poprawnie zarówno na desktopie, jak i na smartfonie oraz tablecie. Jeśli korzystałeś z kreatora drag & drop, w narzędziu powinieneś znaleźć też opcję podglądu. Jeżeli kodowałeś szablon samodzielnie lub z pomocą agencji/kodera, po prostu wyślij test na kilka popularnych skrzynek e-mail, a następnie sprawdź poprawność wyświetlania na komputerze oraz w telefonie. Wszystko gra? No to można zaczynać!

Szablon do newslettera

Szybki test poprawności wyświetlania wykonasz w samym narzędziu do email marketingu.

Redakcja merytoryczna
Artur Dąbrowski
Artur Dąbrowski

Artykuły na bloga Animails pisze cały nasz zespół, ale to ja czuwam nad ich jakością i poprawnością - zarówno językową, jak i merytoryczną.

Jeśli masz jakiekolwiek zastrzeżenia bądź sugestie dotyczące naszej pracy, napisz do mnie na :)